Ukraińskie dowództwo swoimi decyzjami marnuje potencjał jednostek wyszkolonych na Zachodzie specjalnie na kontrofensywę, czego efektem jest jej powolne tempo - tak twierdzą eksperci Bundeswehry w tajnym
dowództwo nie jest w stanie wykorzystać takiego potencjału
Jeśli oddział ma jedną osobę przeszkoloną w zachodnich taktykach, to dowódca nie będzie ich stosował dopóki cała reszta się ich nie nauczy i nie będzie czuć pewniej w ich stosowaniu. Zmuszenie nieprzeszkolonych ludzi do stosowania całkiem innych taktyk by się źle skończyło.
Taki system szkolenia to mają Rosjanie. Jedna, czy nawet parę osób w warunkach frontowych nie jest w stanie przeszkolić ludzi. Znaczna część treningu, który przechodzą to symulacje.
Jeśli oddział ma jedną osobę przeszkoloną w zachodnich taktykach, to dowódca nie będzie ich stosował dopóki cała reszta się ich nie nauczy i nie będzie czuć pewniej w ich stosowaniu. Zmuszenie nieprzeszkolonych ludzi do stosowania całkiem innych taktyk by się źle skończyło.
Ale tylko gdybam.
Taki system szkolenia to mają Rosjanie. Jedna, czy nawet parę osób w warunkach frontowych nie jest w stanie przeszkolić ludzi. Znaczna część treningu, który przechodzą to symulacje.